22 marca... Wiosna podobno...
Wystarczy spojrzeć za okno, by przekonać się, że do prawdziwej wiosny wciąż daleko..
Gdybym była Eskimoską, znałabym co najmniej 25 określeń słowa "śnieg".
W dialekcie inuktitut wygląda to tak:
Jest taka wspaniała piosenka, przebój Procol Harum "A Whiter Shade Of Pale", a po polsku znana jako "Bielszy odcień bieli". Hmm... Pięknie wyśpiewała ją Annie Lennox i tę wersję przypomnę:
Wystarczy spojrzeć za okno, by przekonać się, że do prawdziwej wiosny wciąż daleko..
Gdybym była Eskimoską, znałabym co najmniej 25 określeń słowa "śnieg".
W dialekcie inuktitut wygląda to tak:
qanik - padający śnieg
qanittaq - niedawno spadły śnieg
aputi - śnieg na ziemi
maujaq - miękki śnieg na ziemi
masak - mokry padający śnieg
matsaaq - częściowo stopiony śnieg
na ziemi
aqilluqaaq - zaspa miękkiego śniegu
sitilluqaaq - zaspa twardego śniegu
qiqsuqaaq - ponownie zamarznięty śnieg
kavirisirlaq - śnieg, który zrobił
się szorstki pod wpływem deszczu i mrozu
pukak - krystaliczny śnieg na ziemi
minguliq - cienka warstwa pyłu
śnieżnego
natiruvaaq - drobny śnieg niesiony
przez wiatr
piiqturiniq - cienka warstwa miękkiego
śniegu na jakimś przedmiocie
qiqumaaq - śnieg o zmrożonej
powierzchni
katakaqtanaq - twarda skorupa śniegu,
pękająca pod stopami
aumannaq - śnieg na ziemi, na granicy
topnienia
aniu - śnieg do robienia wody
sirmiq - topniejący śnieg do klejenia
igloo
illusaq - śnieg dobry do budowy igloo
isiriaqtaq - padający żółty lub
czerwonawy śnieg
kiniqtaq - wilgotny, zbity śnieg
mannguq - topniejący śnieg
qannialaaq - lekki, padający śnieg
qanniapaluk - bardzo lekki śnieg,
padający w spokojnym powietrzu
.........
Jest taka wspaniała piosenka, przebój Procol Harum "A Whiter Shade Of Pale", a po polsku znana jako "Bielszy odcień bieli". Hmm... Pięknie wyśpiewała ją Annie Lennox i tę wersję przypomnę:
A poniżej śnieg w wersji "wiosennej".
Oryginał wydaje mi się jednak lepszy (pomimo sympatii dla Lennox).
OdpowiedzUsuńWidzę, że wciąż siedzimy na tym samym zimowym wózku ;)))
Już chyba wszyscy zaczęli zaklinać wiosnę, by raczyła się pojawić. Mam wrażenie, ze to nauka pokory dla nas i sprawdzian, ile jesteśmy w stanie znieść..;)
UsuńMozliwe, że Procol Harum ma lepszą wersję, nie mówię, że nie. Natrafiłam jednak na znacznie mniej ciekawe od tych 2 tu wspomnianych;)
Tych określeń na słowo "śnieg" podobno Eskimosi mają około setki. Jeszcze kilka lat temu sam nie przypuszczałem, że przyjdzie mi znajdywać ich aż tak wiele.
OdpowiedzUsuńWugusiu, pytanie podstawowe, czy wszystkie Twoje określenia śniegu nadają się do publikacji?;)
UsuńTo byłoby bardzo ciekawe poznać Wugusiowe nazewnictwo śniegu:-)
UsuńCzy musisz dokładać z tym śniegiem??? Mi wystarczy jedno określenie: już dość tego białego szaleństwa:-)))
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy muszę, ale mogę jeszcze dołożyc;) Dziś jest przedziwnie - po słonecznej stronie są kałuże, nawet woda paruje, ale gdy tylko wejdzie się w "strefę cienia", na chodniku istne lodowisko. Staram się nie przewrócić, ale dziś omc nie złapałam zająca;)
UsuńBiałe szaleństwo przypomina mi niezapomniane praktyki robotnicze w ZPOiW w Łowiczu...;) Codziennie było białe szaleństwo - na śniadanie i kolację biały ser:)))
Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich kilku dni, zaobserwowałem wszystkie eskimoskie odmiany śniegu :).
OdpowiedzUsuńMam podobne wrażenie, dziś zauważyłam natiruvaaq, ale tak w ogóle to jest wiosenny śnieg;))
UsuńNo ja mam jedno określenie na śnieg - syf ;]
OdpowiedzUsuńNie dziwie się;)
UsuńDzis sprawdzam śnieg w Warszawie, oby to nie był wlasnie syf;))
To niesamowite z tymi eskimoskimi określaniami śniegu!
OdpowiedzUsuńU mnie coraz mniej go, choć niestety trzyma mróz i wieje silny wiatr...
Endzi, byle do PRAWDZIWEJ wiosny:)
UsuńPodobno bociany zawracają do ciepłych krajów;)
U mnie resztki śniegu, ale zimno. Wysłałem zaproszenie, by wiosna raczyła ukazać swój ciepły uśmiech.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem Ci wdzięczna, że wysłałeś wiośnie zaproszenie, może to poskutkuje?;))
UsuńAle na pocieszenie powiem, że zawsze może być gorzej..;)
Dobrego dnia:)