... czyli Puszek na śniegu:)))
Nie znam psa, który nie lubiłby śniegu, chociaż pewnie takie też są. Wszystkie nasze psy dostawały głupawki na widok śniegu, było to naprawdę "białe szaleństwo":)) (nie mylić z białym serem:)))
A Puszek zachowuje się, jak szczeniak, uwielbia się tarzac, co widać na zdjęciu;))
Nie znam psa, który nie lubiłby śniegu, chociaż pewnie takie też są. Wszystkie nasze psy dostawały głupawki na widok śniegu, było to naprawdę "białe szaleństwo":)) (nie mylić z białym serem:)))
A Puszek zachowuje się, jak szczeniak, uwielbia się tarzac, co widać na zdjęciu;))
No jak moja mała Abi! :)
OdpowiedzUsuńOne, te nasze zwierzaki, kochają śnieg:)
Jak masz takie "wywrotowe" zdjecie Abi, to daj je na blog:))
UsuńNo i czemu Ty tak nie zrobiłaś? Od razu byś miała lepszy humor! (A my oglądając takie zdjęcie co najmniej banana)
OdpowiedzUsuńHahaha:)) nie miał mi kto zdjęcia zrobić;))
UsuńMam zdjęcia na śniegu i sama mam tam banana na twarzy:))
Tak to prawda psy to lubia, moje wszystkie jakie mialam uwielbialy snieg. A sw pamieci kotka mojej wnuczki - Tosia tez lubila snieg i biegala za kulkami ;-)
UsuńDina, śnieg wyzwala w zwierzętach pozytywne reakcje:) Żałuję, że moje koty nie mają tej śniegowej frajdy, ale nie mam warunków, by je wypuszczać z domu..
UsuńNie wiem tylko czy Twoje koty tego zaluja ... ze wszystkich kotow jakie byly w moim zyciu tylko ta jedna Toska lubila zabawy na sniegu. Moje obecne chlopaki nie sa zachwycone gdy na ziemi pojawi sie to biale i zimne.
OdpowiedzUsuńNo, tak, masz rację, koty to piecuchy i raczej nie w głowie im lodowisko;) Moje koty bardzo lubią bawić się kulkami, toczyć po podłodze, nawet kupiłam im taką zabawkę z drewnianymi kulkami:)
UsuńPacholęciem będąc lubiłem robić znak orła i bawić się w śnieżki, ale to se ne vrati:-)
OdpowiedzUsuńPacholęce lata se nevratą, ale dlaczego miałbyś nie bawić się śnieżkami?:) Złota Góra może byc do tego w sam raz:) A tego ostatniego orzełka mam sprzed paru lat, więc... można:))
UsuńPewnie pchełkom śnieżną kąpiel sprawia ;-)
OdpowiedzUsuńHihi:) właśnie wczoraj zostały dopełnione wszelkie formalności, czyli umowa adopcyjna, a w niej wymienione wszelkie zabiegi, szczepienia itp. I napisano, ze "pchełek niet";) Ale Puszek pewnie z przyzwyczajenia musi je wytarzać:)))
UsuńTo się nazyawa wolność i swoboda :)
OdpowiedzUsuńTak:) I wyciągnięte kopytka;))
UsuńJa w wieku Puszka, też lubiłem się tarzać w śniegu...:))
OdpowiedzUsuńPuszek ma teraz 17 lat;) Ale duch wciąż dziarski i młody:))
Usuń