niedziela, 30 września 2012

Wrocławskie krasnale cd

Chcecie to wierzcie, chcecie nie wierzcie... Krasnoludki są na świecie.
I wcale nie trzeba ich daleko szukac, bo na dobre zadomowiły się we Wrocławiu.
Podobno jest ich tam 130, a może więcej? Kto wie..?
Obiecałam, że wrócę do wrocławskich krasnali i oto kilkanascie zdjęć tych przesympatycznych skrzacików:)


niedziela, 23 września 2012

Wrocławskie uliczki


Wrocławskie uliczki już w mroku
trochę pada i wieje
przyspieszasz więc kroku
by do domu trafić przed nocą
lecz w sercu chowasz nadzieję
że jutro słońce zabłyśnie
i lekki wietrzyk 
szare chmury rozwieje
i będziesz znów na starówce
podziwiać nowe widoki
twarze roześmiane
i Odry wody błyszczące
ciche i leniwe
a w kawiarni mufinka
i pianka i kawa
zaspokoją wreszcie
twe serce
miłych doznań
tak chciwe

/napisał - Mel/

sobota, 22 września 2012

Artur (też) śpiewa !:)

Artur Andrus to znak firmowy dobrej rozrywki. Humor spod znaku Q !
AA nagrał parę miesięcy temu płytę "Myśliwiecka", która sprzedaje się, jak świeże bułeczki. 
Same tytuły zapowiadają, że jest to nietuzinkowa płyta:
1. Piłem w Spale, spałem w Pile
2. Ballada o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie
3. Duś, duś gołąbki
4. Dam ci ptaszka
5. Życie jest dziwne
6. Ballada o wyważonym koniu księcia Józefa
7. Czarna Helena po roku
8. Manifest niełatwej rezygnacji
9. Wiersz o tym, że każdy prawdziwy mężczyzna
10. Piosenka o podrywie na misia
11. Królowa nadbałtyckich raf
12. Petersburg
13. Cieszyńska
14. Glanki i pacyfki

I właśnie "Glanki i pacyfki" do posłuchania:

Ale... na deser nie mogłam sobie podarować jeszcze jednego utworu - "Łódzka" nie pochodzi z tej płyty. Ale też jest fantastyczna:))

czwartek, 20 września 2012

Jeżyk pani Iwony

U pani Iwony w warzywniaku przycupnął na półce jeżyk. 
Miły jesienny gość:)



Namira akwariowa

Namira znudziła się papugami, nie wskakuje na klatkę, za to teraz z upodobaniem odpoczywa na akwarium i pilnuje ryb.
Akwarium nieco zmieniło się od czasu ostatnich zdjęć, doszła nadbudówka z pleksi, żeby rośliny miały gdzie wyrastać i kwitnąć. Mam nadzieję, że kwiatki są w miarę widoczne:)

poniedziałek, 17 września 2012

Drzwi, głąbie!

Poniosło mnie. Ale nie dziwcie mi się, że rzuciłam hasło "głąbie!" 
Niniejszym przepraszam za to określenie Pana Kierowcę. Nieświadomy był, że otworzyły mu się nagle drzwi w przyczepie.
Jechaliśmy tuż za nim i usiłowaliśmy jakoś dać mu znać - światłami, trąbieniem - ale nie widział, nie słyszał...

Jak ma się perspektywę, że za chwilę paleta z ładunkiem może wylądować na masce naszego samochodu, albo też zabije pieszego, to można stracić opanowanie!
Na filmie uwieczniłam ten dramatyczny fragment naszej podróży z Wrocławia do Łodzi.
To była naprawdę ciekawa i niezapomniana podróż....;)



piątek, 14 września 2012

Życie to przemijanie

życie to przemijanie
płynnie niezatrzymywalne
nie można zapuścić korzeni w rzece
komu się to uda przetrwa wieczność
bo istnienie to zmienność
bez niej jesteśmy martwi
/Bolesław Łucki/




czwartek, 13 września 2012

Czarny bez - piękny i zdrowy

Gdy zobaczyłam w parku krzak czarnego bzu, zachwyciły mnie gałazki uginające się pod cieżarem cierpkich owoców, naładowanych słoneczną, dobroczynną energią.. Ta energia przenosi się na nas poprzez soki, nalewki, napary, które robi się z czarnego bzu. Kto chce, niech poczyta o fantastycznych właściwościach leczniczych czarnego bzu, przyda się wiedza, jak i czym można wyleczyć rozmaite dolegliwości.
A poza tym owoce czarnego bzu to ptasi rarytas, gdy zimą brakuje jedzenia. Wróble je uwielbiają!

środa, 12 września 2012

Walka herosów

Podniebni giganci niepewnie poruszają się po ziemi, ale za to śmigają zgrabnie wśród chmur.
Czy to walka, czy taniec?
I pogadali, jak Herkules z Herkulesem..;)

wtorek, 11 września 2012

Podrzutek

Nie wybrałam się do wrocławskiego ZOO, dlatego ZOO wybrało mi się naprzeciw..;)
Takiego "podrzutka" napotkałam na schodach Radia Wrocław.
Nie sprawdzałam, czy nosorożec był w skrzyni, czy może poszedł udzielić wywiadu do radia;)
Chyba się nie zgubił?;)




poniedziałek, 10 września 2012

Cat Graffiti

Spotkałam dziś wrocławskiego grafficiarza;)
Pochwalił się od razu, że to jego dzieło.
Ale autografu nie chciał dać..;)

sobota, 8 września 2012

Kocham Cię Wariacie!

Na moście Tumskim są Miłości zamknięte na kłódki.. Czyż to nie piękne okreslenie?:)
Spodobał mi się film na YT, który zamieścił mój blogowy Kolega,
Krzysztof Roszczyk.
Ponoć zwyczaj wieszania kłódek miłości na mostach przywędrował z Florencji. Uczniowie szkoły Sanita in Costa San Giorgio zabierali kłódki ze swoich szafek szkolnych i wieszali je z wyznaniami miłosnymi na Ponte Vecchio.
Czy są to znaki "wielkiej i wiecznej miłości"? Czy chwilowego zauroczenia? Przyglądałam się tym kłódkom, niektóre są pewnie wynikiem spontanicznego postanowienia, ale część wygląda na "dokładnie zaplanowaną akcję";)
Mnie najbardziej spodobała się Wielka Kłóda, do której "podpięło" się paru zakochanych, czy szaleńców (na jedno wychodzi;) ). Pewnie mieli nadzieję, że ta wielka kłóda przyniesie im szczęście.. :)
Ile w tym tylko mody, a ile autentycznego uczucia, tego nie wie nikt, na miłość nie ma recepty, nie można jej ani kupić, ani ukraść, ani zamknąć na kłódkę.
Przychodzi i odchodzi, kiedy chce.
Dopada, kogo chce.
Ale nigdy nie jest za późno na miłość...




piątek, 7 września 2012

Wrocław - miasto krasnali

Krasnale można spotkać w bardzo wielu miejscach Wrocławia.
Wyłaniają się nagle, jakby spod ziemi (jak to krasnale;) ), wywołując uśmiech i radość:)

Każdy z nich ma jakiś zawód, czy nietuzinkowe zajęcie.
Zacznę od Florianka - by przyniósł nam wszystkim szczęście:)
Następne krasnale też się kiedyś pojawią..;)

czwartek, 6 września 2012

środa, 5 września 2012

Flohmarkt

Na pchlim targu można kupić/zobaczyć dosłownie wszystko. Podczas Jarmarku Dominikańskiego znaleźliśmy uliczki, gdzie oferowano starocie. Były tam przedmioty stare, autentyczne, często o dużej wartości, zaliczane do unikatów, pożądane przez hobbystów, ale mnóstwo przedmiotów można było określić jako "starocie komercyjne", przeznaczone dla przeciętnych kupujących, jakim są turyści. Wartość tych wszystkich staroci i tak jest umowna, zależy też od aktualnych trendów, bo i tu panuje określona moda. Czasem modne są zegary, zegarki, ich części, z których artyści potrafią wyczarować prawdziwe cudeńka, służące jako biżuteria. Starocie dostają wówczas drugie życie.
Można tu też zobaczyć zapomniane już prawie atrybuty minionej epoki. Dla mnie takim jest np. poczciwy szklany syfon. Ileż fajnych wspomnień wywołał jego widok! Między mną i sprzedawczynią nawiązała się rozmowa, opowiadałyśmy sobie o kolejkach do saturatorów, żeby napełnić syfon, o wymianie w sklepie na pełny, gdzie trzeba było sprawdzać, żeby nie dostać syfonu z ułamanym przyciskiem, bo wtedy nie dało się nalać wody.. O tych metalowych sprowadzanych z Węgier, z wymiennymi nabojami..;)
Nawet i kanka na mleko wzbudziła miłe wspomnienia..
Ale to nie tęsknota za starym systemem, to tylko powrót do beztroskich czasów, gdy nie dźwigaliśmy na ramionach odpowiedzialności za dom, za dzieci, nie myslelismy o rachunkach i o pracy.




Cudeńka wyczarowane z trybików i cyferblatów:
 


sobota, 1 września 2012

Polskie Koleje Byle Jakie

W drodze do siebie i od siebie.
w Malborku
*******
I na tym powinien zakończyć się wpis.
Byłby to prawie poetycki obraz podróży, z jej urokiem jazdy w nieznane, przed siebie, gdyby.....
Gdyby nie dalszy ciąg zdjęć, które odzierają z tajemniczości i magii podróże koleją w Polsce.
To już proza, proza, proza..
Chociaż nie taka zła, bo jestem optymistką i mówię: "zawsze może być gorzej";)

Uroczy zakątek tak bardzo nieodzowny w każdym pociągu - tu w wagonie 1 klasy:

 Scheda po PKP - dawna marka tylko zaklejona taśmą, bo kto wie, może "se vrati..."?
Początek podróży, niby ma być czysto.. hmmm... Z zakamarków umywalki wychylają się wspomnienia PRLu.. Ale co tam! zwróćcie uwagę na zielony kwadracik!
 Przyszło nowe - nigdzie nie uświadczysz kurka! Za to jest czujnik ruchu..:)

A tu inna wersja tego zakątka w wagonie 2 klasy, również na początku podróży.
Ujęły mnie szczególnie te kostki mydła:)
 I stylizowane lustra..;)
Oszczędziłam Wam widoku najistotniejszej części pomieszczenia. Nie ma czego żałować...


Niebo pełne ptaków

To już naprawdę jesienny czas.. Ptaki szybują po niebie..
Przysiadły na "Darze Pomorza", na "Błyskawicy" i na dachach gdyńskich domów.
I tylko patrzeć, jak nam się jesień posypie z drzew i wleci za kołnierz strugą deszczu.
Zapraszam do pozerkania na "ptasie" zdjęcia.