"13 przynosi pecha." To mit głęboko zakorzeniony w umysłach ludzi Zachodu. Inni uważają, że 17 przynosi pecha. Japończycy wierzą, że 4 i 9 to złe cyfry... Ja nie wierzę w to, bo jako urodzeniowa "czwórka" musiałabym stale mysleć, że w życiu mogą spotkać mnie tylko nieszczęścia..;)
Ale to nie wpis o pechu, lecz o tym, że piątek, 13-go wcale nie musi być zły:)))
W ostatni piątek 13.07.2012 byłam na wystawie kukiełek z filmów produkowanych w łódzkim Se-ma-forze. Kilka słów o tej wystawie napisałam na Bloxie.
Ale to nie wpis o pechu, lecz o tym, że piątek, 13-go wcale nie musi być zły:)))
W ostatni piątek 13.07.2012 byłam na wystawie kukiełek z filmów produkowanych w łódzkim Se-ma-forze. Kilka słów o tej wystawie napisałam na Bloxie.
Chciałam Was zaprosić na niedługą opowieść fotograficzną.
Wystawa odbyła się w strefie Off Piotrkowska (dawna Chinatown), w takiej oto scenerii:
Wystawa odbyła się w strefie Off Piotrkowska (dawna Chinatown), w takiej oto scenerii:
Były też media ---tv:
Było i studenckie radio "Żak", któremu udzieliłam wywiadu:)
Skoro wernisaż, to i bufet..;)
Ale przede wszystkim byli goście:
Różni goście..:
Oraz postacie z bajek, które bajecznie nastrajały:
Podglądaliśmy je przez dziurki:
Jedną z najbardziej prestiżowych produkcji w ostatnich latach jest film "Piotruś i wilk", który zdobył w 2007 roku Oskara.
Wszyscy świetnie się bawili - duzi i mali:) Zwłaszcza zaglądając sobie w oczy przez zabytkową francuską kamerę Debrie z 1934 roku:
Wystawa potrwa do końca sierpnia br.
Jestem zbyt leniwy żeby się tam wybrać, ale fajne ;]
OdpowiedzUsuńDobrze, że Golden była i nam trochę pokazała. Zwłaszcza dla nas - tych bardzo odległych - dobrze jest choć w ten sposób uczestniczyć.
OdpowiedzUsuńBlogi spełniają zadanie bycia oczami i uszami dla innych. Dzięki temu możemy być w krótkim czasie w wielu ciekawych miejscach.
OdpowiedzUsuńBardzo często załapuję się na takie "wycieczki";)
Nasze życie intelektualne zaczyna się od bajek, stąd chyba chętnie wracamy do nich w wieku dorosłym.
OdpowiedzUsuńBajki pobudzają wyobraźnię, sprawiają, że dzieją się rzeczy niemożliwe. A my lubimy takie odkrywcze wędrówki.
UsuńPozdrawiam:)
Dobrze, że pies "Misia" nie zjadł. ;)
OdpowiedzUsuńWszystko pod kontrolą;) Prawdziwy koneser bajek miśków nie jada:))
UsuńDziękuję za link Goldie! Uszatek i Colargol. Ten drugi powstał w Se-ma-forze na zamówienie Francuzów i wyświetlany był w wielu krajach (np w brytyjskiej BBC). Świetny pomysł z taką prezentacją pudełkową.
OdpowiedzUsuńHa! Trafiłaś na wernisaż, cieszę się :) To były piękne bajki, łezka się w oku kręci..
Usuń