Zapraszam w nowe miejsce!

Wspominałam wcześniej o zmianach blogowych i to właśnie ta zmiana

 nowy, stary blog, w nowym miejscu,  

będący kontynuacją tego, co robiłam na Blogspocie. Jeśli zapytacie, dlaczego się przeniosłam, przecież na Blogspocie jest dobrze. Owszem, jest dobrze, ale czasem potrzebna jest zmiana:) Podobnie, jak w życiu - przenosimy się z miejsca na miejsce, kupujemy nowe samochody, komputery, rowery, bajery...;)
I tyle..;)
Mam nadzieję, że w nowym miejscu poczujecie się dobrze.
Jesteście tam zawsze Oczekiwanymi, Miłymi Gośćmi:)

Wyjazd

Jutro wyjeżdżam na kilka dni na wycieczkę na Kresy. W planie m.in. Drohiczyn, Święta Góra Grabarka, Choroszcz, Kruszyniany, Supraśl.. Ale i wypad na Litwę - Wilno, Troki. 
Trochę wszystko w szybkim tempie, jak to na wycieczkach;)
Postaram się zrobić sporo zdjęć i po powrocie podzielę się z Wami moimi wrażeniami.
W planach mam jeszcze zmiany blogowe, ale o tym - potem.
Do zobaczenia:))

Moja prywatna wiosna

Miła niespodzianka na parapecie:) Zakwitło zygokaktus epifilium po dłuugim okresie niekwitnienia. Mam wrażenie, że w powrocie do świetności pomógł mu czas zimowego odpoczynku, nieco chłodniejsze miejsce i półcień. Cieszę się, bo to oznacza, że roslina wraca do dobrej formy.

Ładne kwiatki;)

Wiosna w rozkwicie! Odbijają młode pędy na drzewach i krzaczkach. Trawa się zieleni, bzy kwitną, słowiki stroją dzioby do nastrojowych treli, a dziewczyny coraz ładniejsze i coraz bardziej nieubrane.. 
Odbija nam wiosna, to naturalne..;) Ale pierwszy raz widzę, by wiosna odbijała samochodowi;)
Ciekawe, czy w bagażniku też tętni życie..?;)

To nie wszystko. Obok samochodu z ogródkiem stoi wersja omszałego pojazdu. Ekologia na całego!
W przeciwieństwie do ogródkowego, pojazd omszały wyłącznie STOI.

Warszawski pejzaż

Zetknięcie przeszłości z teraźniejszością. Z ruin wynurza się pałac...

Dysonans między obrazem starej i nowej Warszawy.