Dzielenie się radością to pomnażanie jej.
Dlatego zamieszczam tu moje zdjęcia, prawdziwe i jedyne w swoim rodzaju, choć pewnie tylko jedno na tysiąc warte jest publikacji..ale mimo to są to moje najcenniejsze obrazy świata...
Jechałam niedawno do Warszawy InterRegio, gdzie wysiadło w trakcie podróży ogrzewanie.. Po kwadransie wszyscy byli poubierani, okutani i kazdy myslał to samo - byle już być na miejscu...
I po Marsach...;) A, nie, to nie ta bajka;)) Bardzo elegancko określiłeś owe papierki..;) Obawiam się, że to będzie najładniejszy element krajobrazu..;)
Tego "dobra" ci u nas dostatek...! Mam psa od wielu lat i sprzątam po moim, nie tylko u siebie na podwórku, ale i na róznych miejskich trawnikach, bo właśnie nie lubię, jak mi się gie przylepia do podeszwy..
Gdybym to mogła...;) Chętnie pojechałabym znów do Wrocławia, pospacerowała po rynku, czy nad Odrą..:) Od jutra powoli znów się będzie ochładzać. A już było w nas tyle nadziei, ze to wiosna nieodwołalnie przyszła..
Goldi, jak do Wrocławia, to koniecznie daj znać! A dziś marudze; właśnie napisałam u siebie w " kawiarence", że nie cierpię tego okresu teraz, gdy słońce podświetla te gołe drzewa i wyłazi pozimowy brud i szarość. Lubię gdy jest czysto- biel zimy( nawiązuję tu do słów Wugusia ;)) , albo zieleń wiosny. A jak już ta wiosna buchnie... :)))
Kolej jakby elegantsza i strojniejsza w tej zimowej otulinie:-)
OdpowiedzUsuńJechałam niedawno do Warszawy InterRegio, gdzie wysiadło w trakcie podróży ogrzewanie.. Po kwadransie wszyscy byli poubierani, okutani i kazdy myslał to samo - byle już być na miejscu...
UsuńBiało, czysto ;)
OdpowiedzUsuńNa wiosnę zobaczymy wszystkie papierki po snickersach...
I po Marsach...;)
UsuńA, nie, to nie ta bajka;))
Bardzo elegancko określiłeś owe papierki..;) Obawiam się, że to będzie najładniejszy element krajobrazu..;)
U mnie za oknem jest bajecznie-wionennie :-)
OdpowiedzUsuńI u mnie tak samo:) Niebo takie, że ech...:)))
UsuńJa tam wolę widzieć wszystko pod stopami, niż zachwycać się bielą i wdepnąć w gie :)
OdpowiedzUsuńTego "dobra" ci u nas dostatek...!
UsuńMam psa od wielu lat i sprzątam po moim, nie tylko u siebie na podwórku, ale i na róznych miejskich trawnikach, bo właśnie nie lubię, jak mi się gie przylepia do podeszwy..
Zamiast na północ, jedź na południe,
OdpowiedzUsuńu nas w Wrocławiu: wiosennie, cudnie,
no i po zimie, nie ma już śladu,
można gdzieś przysiąść: na gadu, gadu.
Gdybym to mogła...;) Chętnie pojechałabym znów do Wrocławia, pospacerowała po rynku, czy nad Odrą..:)
UsuńOd jutra powoli znów się będzie ochładzać. A już było w nas tyle nadziei, ze to wiosna nieodwołalnie przyszła..
Goldi, jak do Wrocławia, to koniecznie daj znać!
OdpowiedzUsuńA dziś marudze; właśnie napisałam u siebie w " kawiarence", że nie cierpię tego okresu teraz, gdy słońce podświetla te gołe drzewa i wyłazi pozimowy brud i szarość.
Lubię gdy jest czysto- biel zimy( nawiązuję tu do słów Wugusia ;)) , albo zieleń wiosny. A jak już ta wiosna buchnie...
:)))
Mnie zawsze zaskakuje to "buchnięcie":) Zwłaszcza na brzozie, którą widzę z okna, bo zazwyczaj jednego dnia jest "brzoza naga", a drugiego "ubrana";))
Usuń