Kilka dni temu Caddi spotkał szrot na drodze, co przypomniało mi, że całkiem niedaleko mojego domu mam też podobne "zjawisko", które ja jednak nazwałam "wroślakiem". A dlaczego tak? Nie przepadam za pornografią, więc nie powiem, że widać gołym okiem. Ale widać:)))
Dla porównania wstawiam zdjęcia z wiosny 2012 i dzisiejsze - BMW wciąż tkwi w tym samym miejscu...
I obawiam się, że nie ruszy się stąd przez najbliższe lata..
Dla porównania wstawiam zdjęcia z wiosny 2012 i dzisiejsze - BMW wciąż tkwi w tym samym miejscu...
I obawiam się, że nie ruszy się stąd przez najbliższe lata..
Zapuścił korzenie i za jakiś czas trudno będzie wyobrazić sobie to miejsce bez niego:-)
OdpowiedzUsuńHahaha:) Już teraz byłoby dziwnie bez tej Beemki;))
UsuńCiekawe, co też właściciel tego zjawiska zamyśla? Chyba nie marzy o wycieczkach po kraju..;)
Może właściciel się zgubił...:)). U mnie też się zdarzają podobne przypadki, co przy ograniczonych możliwościach parkowania, to powoduje, że nie najlepsze życzenia wysyłane są pod adresem właściciela.
OdpowiedzUsuńOj, racja, racja... Trudno powiedzieć, co się stało, że Beemka jest tak zaniedbana. Przyznam, że dziwi mnie, że to auto jeszcze jest w tym miejscu, że nikt go nie wywiózł na szrot..
UsuńChyba trochę go szkoda. Rdza jeszcze nie zaczęła go brać...
OdpowiedzUsuńTo prawda, żal, że tak się na oczach marnuje..
UsuńTo uczucie jest chyba z czasów, gdy każdy samochod, a już "zachodni" był niezwykle cenną zdobyczą i marnowanie go, to była zbrodnia.
Cóż, różne są przypadki życiowe. Ale jak stoi, niech stoi ;)
OdpowiedzUsuńOkolica jest z lekka "szemrana", dlatego dziwne, że nikt jeszcze szyby nie wybił, nawet ryski na lakierze nie zrobił.. To zastanawia..;)
UsuńA to faktycznie wroślak! :)))
OdpowiedzUsuńNie inaczej, Endzi;))
UsuńAle za to o ile ładniej wygląda :).
OdpowiedzUsuńZaśnieżony?;) Tak:))
UsuńGdy kiedyś zniknie, będzie tam czegoś brakowało..;) Trochę, jak wyciętego drzewa;)
może za jakieś 300-400 lat ulegnie biodegradacji? ;)
OdpowiedzUsuń;) Oczywiście, dam Ci wtedy znać:))
Usuń