Chociaż i na żółto też, w dodatku żółte się jeszcze trzyma mocno;)
W malutkim ogródku na podwórku zakwitły żółte (oczywiście) tulipany:)
Puszek zakumplował się z naszym podwórkowym kotem i razem spacerują po podwórku.
A że zrobiło się wiosennie, to kocurek wyleguje się i wygrzewa na słonku - o, tak:)
I tak:)
"Coś by się przekąsiło;)"
A Puszek, jak rasowy ogrodnik, dba o rośliny...;)
I ja dzisiaj w lesie spotkałem śnieg z kwiatowych płatków. Taką zimę to rozumiem.
OdpowiedzUsuńA ta Twoja menażeria też zadowolona z pogody, choć z drugiej strony, gdyby wziąć pod uwagę czynność uchwyconą na ostatnim zdjęciu, można mieć wątpliwości:-)))
I czy nie mogło tak być już kilka tygodni temu..? Ale penie komuś to przeszkadzało..;)
UsuńPuszek ma olewatorski stosunek do wielu rzeczy, dlatego zademonstrował to dosłownie;) Ale w jego wieku już można...;))
No jeszcze chwilę temu wszyscy narzekali, że biało... a teraz znów się cieszą, że biało. Dziwne ludzie ;]
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej;) Chociaż tamta biel miala przewagę - piękne bałwany wychodziły;)
UsuńWreszcie mają zwierzaki trochę radości. I ja tys :).
OdpowiedzUsuńJak maj, to maj, wszyscy mają swoje radości;)
UsuńA za miastem piknie...;)
O i mój labrador ma równie mocno olewający stosunek... do tuj, które posadziła moja ciocia. Nie dość, że oblewa to i jeszcze po nich czasem biega ;)
OdpowiedzUsuńOn tylko sprawdza wytrzymałośc gałązek na przebieżki i ugniatanie;)
UsuńKiedy robi się wiosennie, to z sentymentem wspominam mój ogródek działkowy z którego zrezygnowałem. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńCzasem żal, że się nie ma ogródka, ale sam wiesz, ile to wymaga zabiegów, nakładów, a nie zawsze ma się siły na przekopywanie ziemi, czy przycinanie gałęzi. Najlepiej wtedy zatrudnić ogrodnika;) Pozdrawiam:)
UsuńPo takim podlewaniu to chyba niewiele z tych roślinek zostanie ;)))
OdpowiedzUsuńTak czy siak:
Wiwat WIOSNA!
Zawsze go proszę - Podlej murek, albo koło samochodu sąsiadki, ale Punio i tak woli krzaczki;)
UsuńWiosna, wiosna:))
Nie no, kocurek boski! A Puszek naprawdę piękny pies:)
OdpowiedzUsuńCo do śniegu z drzewek owocowych- nie lubię, chciałabym, aby nie przestawały kwitnąć..;)
Kocurek znalazł swój dom, przygarnęła go znajoma sąsiadki. mam nadzieję, że to już będzie docelowe miejsce dla tego kota.
UsuńTak, Endzi, drzewa cudnie wyglądają w bieli, ale sama wiesz, to "przemijanie" strząsa płatki z kwiatów;)