sobota, 22 grudnia 2012

Życzenia

Wszystkim Wam - Przyjaciołom i Znajomym - życzę ciepłych, zdrowych i rodzinnych Świąt! 
Wspaniałego kolędowania i radosnego nastroju!:)))

 "Wiersz staroświecki"

Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
W Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
By wszystko się nam rozplątało,
Węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
Porozkręcały jak supełki,
Własne ambicje i urazy
Zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
Oby w nas paskudne jędze
Pozamieniały się w owieczki,
A w oczach mądre łzy stanęły
Jak na choince barwnej świeczki.
Niech anioł podrze każdy dramat
Aż do rozdziału ostatniego,
I niech nastraszy każdy smutek,
Tak jak goryla niemądrego.
Aby wątpiący się rozpłakał
Na cud czekając w swej kolejce,
A Matka Boska - cichych, ufnych -
Na zawsze wzięła w swoje ręce.

Ks. Jan Twardowski  

środa, 19 grudnia 2012

Dziadek żaba !!

Ciekawiło mnie, czego ludzie szukają na moim blogu, jak tu trafiają. Mam na myśli przypadkowe odwiedziny, a nie zamierzone;)
Zajrzałam do statystyk..
Ech, te google, czy bingi.... te słowa kluczowe...:)
Według mnie hitem jest:
- dziadek żaba !!!:)))
Nie wiem, do jakiej kategorii zaliczyć to zapytanie - familijnej, czy może jednak przyrodniczej?:)
Ale są i inne ciekawe zapytania, zresztą, poczytajcie sami. 
- drzewo bez lisci a pod nim liscie
- kwitnie roślina w akwarium
- ptaki w sopocie
- skok żaba
- jak zrobić zabawki dla kota
- Jak Zrobić zabawki dla papugi 
- uroczy widok
- obraz niby ruchomy
- obrazki miłość w sieci
- miłość uskrzydla
- obiecuje że jeszcze zatęsknisz
- hetera
- najpiękniejsze nagrobki
- krasnal w śniegu
- przygotowanie nalewki z mamajuana
- na podwyższenie ciśnienia
- ile autobus ma kół


poniedziałek, 17 grudnia 2012

Giełda książek używanych

Po prawej stronie mojego blogu pojawiają się nowe wpisy z zaprzyjaźnionych blogów. 
Na jeden z takich wpisów chcę teraz zwrócić uwagę, bo może się to komuś przydać. 
Niedawno powstał portal buksi.pl , gdzie można założyć swoją bibliotekę, wystawić książki do wymiany, czy sprzedaży. Wszystkie szczegóły opisane są na blogu Wojtka Sedeńki .
Niech książki ruszą w świat:)




sobota, 15 grudnia 2012

Podziemia

Patrząc na takie zdjęcia, można naprawdę źle się poczuć. Nie napawają optymizmem, są mroczne, jak mroczna jest Ochrona Zdrowia w Polsce.
To tylko jeden z przykładów.. Ogromny, wieloprofilowy szpital krzyczy o remont.
Takie obiekty przez lata nie remontowane, zaniedbane, teraz wymagają natychmiastowej interwencji.
Nie tylko wykładzina na korytarzu pamięta lata 70-te ub. wieku.. Partyzanckie warunki..
Gdyby na czas remontu zamknięto ten szpital, stałaby się tragedia, bo setki chorych nie znalazłyby koniecznej pomocy. Dlatego wszystko odbywa się partiami,
bo wyjscia praktycznie NIE MA.





piątek, 14 grudnia 2012

Sypnęło gwiazdkami:)

Dawno nie zachowałam się, jak ostatnia wredota!! Dostałam nagrody, posypały się gwiazdki, a ja milczę, jak zaklęta, jakbym się nie cieszyła z wyróżnień od Was!!
Wybaczcie wredocie...! Mea culpa..!!

Nie spotkałam w życiu osoby, która by powiedziała - "Nie lubię nagród!".
W każdym z nas siedzi mały pluszak, który lubi być pogłaskany chociaż raz od wielkiego dzwonu..
Jaki ten pluszak jest, czy próżny, czy nie, nie ma znaczenia..;) Czasem trzeba głaskać bez względu na okoliczności i dokarmiać jego ego;)
Dostałam od Was najcenniejszą, najmilszą i najsympatyczniejszą nagrodę, jaką można sobie wymarzyć!! - życzliwość i sympatię, a także liczne odwiedziny każdego dnia, niezależnie, czy jest nowy wpis, czy nie..!:)))
Zaszczytem dla mnie są 3 gwiazdki, ofiarowane (w kolejności otrzymania) przez Wugusia , Caddiego oraz Endzi ! Dziękuję!!!


Moja lista blogów do nagrody Blog Of The Year 2012 - ( tu regulamin konkursu )

http://poetroses.wordpress.com// - za cudowne wiersze, za wrażliwość i ciepło

http://stopklatkidwa.blox.pl/html - za przepiękne zdjęcia i wyjątkowe recenzje książek oraz filmów

http://angiewitch.wordpress.com/   - za ekspresję, otwartość i powroty do lat 80-tych

http://szapiski.wordpress.com/ - za spojrzenie na świat z przymrużeniem oka, za żart i ciepło

http://caddicus.blogspot.com/ - za znakomity zmysł obserwacji, życzliwość i cykl o Marianie i Heli

http://oceanofstupidity.wordpress.com/ - za wyjątkowe zdjęcia i obserwacje obiektywem

http://subiektywnaplytoteka.blox.pl/html - za muzyczne inspiracje i odkrycia

=================================================

Natomiast magrodę Very Inspiring Blogger Award otrzymałam od Endzi :)
Dziękuję pięknie, jesteś niesamowita!!:)))






niedziela, 2 grudnia 2012

To był Muse..!

23 listopada 2012. Łódź, Atlas ARENA
Koncert brytyjskiej grupy MUSE. W hali pojawiłam się z córką około godziny 18-ej. Wszystko poszło sprawnie, przed wejściem oczywiście kontrola torebek, ale dość pobieżna, bez zbędnej dociekliwości;) I nagle pada zdanie: "Proszę odkręcić butelkę i oddać zakrętkę".  "yyyyyyyy...??? ale dlaczego..???" Miła pani z ochrony wytłumaczyła, że takie są względy bezpieczeństwa, nikt nie będzie mógł w jakimś amoku rzucić ciężkiej, napełnionej butli w publiczność i trafić kogoś np. w głowę.. Wszystko jasne, pamiętam co było na koncercie Lady Punk parę lat temu...
Publiczność powoli zajmuje miejsca. Zanim jednak nastąpi "wielkie granie" wszystko inne musi zagrać. Ekipy techniczne sprawdzają kabelki, złączki, kamery, mikrofony.. Przy okazji - pierwszy raz słyszałam tak zabawną próbę mikrofonu - zamiast oklepanego "raz dwa, raz dwa", było np: "silly glasses", "stupid cupid" itp..;)

wtorek, 20 listopada 2012

Lubię banalne widoki:)

Zachód słońca. Widoczek, jakich wiele. Być może...;) Jednak nie ma dwóch jednakowych ujęć, nie ma dwóch identycznych przeżyć tego samego zjawiska. A widok gorejącego nieba i kuli pełnej ognia, powoli opadającej za horyzont, zawsze sprawia mi radość...:)


poniedziałek, 19 listopada 2012

Kręgi życia

Listopadowe drzewa świecą łysiną
Pogubiły liście i wyglądają, jak rekruci w wojsku
Kolorowy kobierzec z liści przygarnął ziemię
A drzewa bronią się przed nim zielonymi kręgami życia


Ścieżki

Od dziecka uczymy się podejmować decyzje. Wybieramy własne ścieżki, którymi przemierzamy życie. 
Sfotografowałam wczoraj dziecko jeżdzące na rowerze po torze przeszkód. Przyszło mi do głowy, że życie każdego człowieka to też taki tor przeszkód..  Spoglądam na zdjęcie i zastanawiam się - Jak potoczy się życie tego młodego człowieka? Intuicyjnie wybiera proste ścieżki, nie podejmuje ryzyka, oszczędza siły, ale nie znaczy to, że jako dorosły będzie miał zawsze na swojej drodze gładką i równą nawierzchnię. Ostrożność czy asekuracja?


sobota, 17 listopada 2012

Bic Runga - One More Cup Of Coffee




Lubię Bic Rungę. Lubię ten utwór. I lubię kawę;) 
Niedawno było tu o kawie, ale znów jest okazja, by wspomnieć o niej parę słów.
Dostałam kilka dni temu taki oto prezent - włoski czajniczek do parzenia kawy. Myślałam, że kawa z expressu jest najwyborniejsza, ale okazuje się, że - jak to się mówi w reklamie - ODKRYŁAM inny smak kawy. I od tego momentu express poszedł w odstawkę. Gdy w czajniczku zagotuje się woda, to już tylko chwila i następuje bulgotanie, chrobotanie, parowanie , jakby w środku siedział jakiś Dżin i chciał się wydostać na zewnątrz;) Bawią mnie te dźwięki:)
A potem nalewam gorącą kawę do filiżanki i.. jest dobrze..:))


piątek, 9 listopada 2012

Gryzoń ;)

Czy koty są GRYZONIAMI?? Nie, ale Dibi zachowuje się, jak typowy gryzoń;)
Czego przykładem jest poniższy film - Dibi na żywo;)



czwartek, 8 listopada 2012

A kuku:)

Dibi uwielbia ten plecak. Zawsze, jak tylko ma okazję, chowa się w nim i bawi. Gdyby na tym się kończyło, byłoby super, ale Dibi uwielbia jeszcze inne rzeczy - np. ogryzanie sznurków, rogów plecaka, tasiemek.. Niszczycielka i GRYZOŃ!!:)))

Wpis dla Pań;)

Ale i dla Panów, którzy zawsze są mile widziani w roli szczodrych darczyńców;)

Rzym to nie tylko zabytki, muzea, kościoły, ale i fantastyczne sklepy:) 
Oczywiście, mam na myśli wszelkiego rodzaju ciuchy, torby, obuwie i błyskotki. Kilka wpisów temu zasygnalizowałam, gdzie w Rzymie zazwyczaj robią zakupy "normalni" turyści, a gdzie robią zakupy celebryci. Ale na tych 2 ulicach świat się nie kończy:) 
I tak np. wracając ze zwiedzania Watykanu, albo Castel Sant'Angelo można zajrzeć na Via Ottaviano i pod numerem 31 znajdziemy taki oto sklep: CHOPIN  
Wbrew pozorom nie jest to sklep muzyczny, ani monopolowy;)
Okazuje się, że Chopin to znana włoska marka odzieży dla pań. Nie siedzę w modzie tak, by znać te wszystkie firmy, dlatego zdziwiłam się, widząc takiego Chopina.
Zawsze wydawało mi się, że Chopin to nasz wybitny muzyk, kompozytor! 2 lata temu, gdy był w Polsce obchodzony Rok Chopinowski, przyjechało do Polski rekordowo dużo turystów, więcej niż na piłkarskie EURO!! Chopin jest znany i wielbiony, a przede wszystkim kojarzy się z Polską. To jakby nasza marka eksportowa. Wiem, wiem, powiecie, że jest wódka Chopin, to dlaczego nie ciuchy? Jeśli będą się doskonale komponować i współgrać z osobowością kobiety, która je nosi - jestem za!
W każdym razie, podobnie, jak Endzi, ja też I like Chopin:)

poniedziałek, 5 listopada 2012

Jowisz na niebie, a Saturn na Ziemi

Coś dla miłośników astronomii, albo zwykłego zadzierania głowy i obserwowania nieba. Saturn, Jowisz i księżyc razem, czyli moja żartobliwa interpretacja jesiennego nieba;)
(Zdjęcie, niestety, komórką..)




niedziela, 4 listopada 2012

Watykan nocą...

... jest majestatyczny i niedostępny.
Noc dodaje magii, dostojeństwu przydaje tajemnicy.
Wieczne Miasto zanurzyło się w gwiaździstym tiulu i hipnotyzowało swoim blaskiem.
Czas też poszedł spać, a ja stałam na wzgórzu i mogłam tak patrzeć i patrzeć długo...


sobota, 3 listopada 2012

Przerwa na kawę:)

Dziś mała inspiracja ;)
Pogoda jaka jest, każdy widzi...
Różne są sposoby na podniesienie ciśnienia...
Ja wybieram kawę..:)

piątek, 2 listopada 2012

W ogrodach Watykanu cz.1

Ogrody Watykańskie owiane są nimbem tajemniczości.. To część Watykanu, która nie jest kolejnym punktem zwiedzania w programach wycieczek, ogrody stanowią prywatną część Watykanu, gdzie papież wypoczywa, spaceruje, czy modli się w samotności. Tak zupełnie sam nie jest, bo przez cały czas towarzyszy mu ochrona, dyskretnie obserwując otoczenie i nie odstępując papieża na krok. 
Ale do ogrodów watykańskich można wejść, trzeba tylko odpowiednio wcześnie zarezerwować bilety lub ... mieć specjalne zezwolenie. 
Zwiedzać można tylko w dni powszednie przed południem, bo najpóźniej o 13.00 trzeba opuścić to miejsce.
Mieliśmy szczęście i ogromny zaszczyt, że mogliśmy zobaczyć to przepiękne i mistyczne miejsce..:) Panuje tam niesamowity spokój, jest to kontrast dla gwaru panującego na Placu św. Piotra, czy w Bazylice.
Zanim zamieszczę kilka zdjęć ogrodów, zacznę od zdjęć z niezwykłego cmentarza niemieckiego. Pochowani są tam członkowie Bractwa Żałobników Najświętszej Maryi Panny, jak też osoby pochodzenia niemieckiego, które zmarły w czasie pielgrzymki do Watykanu. W dawnych stuleciach chowano też Holendrów i Walonów. Spoczywają tam komendanci Gwardii Szwajcarskiej, jak i książęta niemieccy, czy rektorzy Kolegium Niemieckiego.
Na pierwszy rzut oka cmentarz wygląda, jak ogród. Jest malutki, rzec by można kameralny, pełen pięknych rzeźb i stylizowanych nagrobków. Zwiedzając cmentarz, właściwie chodzi się po płytach nagrobnych, nie ma tam skrawka wolnego miejsca. Cmentarz jest wciąż czynny, choć pogrzeby nie zdarzają się zbyt często.


sobota, 27 października 2012

Widok zaokienny z dziś:)

Czy to pora na takie widoki?
Czy to czas się otulić w pierzyny?
Chyba kalendarz robi dzikie skoki,
A ja mam "prysznic" po gorącym Rzymie;)


piątek, 26 października 2012

Rzymskie wakacje cz.2 i 1/2

W cz.2 było kilka zdjęć Panteonu. A tu krótki film.
Szkoda, że nie mam wielu filmów z Rzymu. Teraz widzę, jak bardzo by się przydały, by przekazać atmosferę tygla..;) Jesteśmy w Panteonie, jednym z najwspanialszych zabytków starożytnego Rzymu, świątyni wielu bogów (początkowo), którą w VII w. zmieniono w kościół pod wezwaniem Santa Maria ad Martyres.
Gwar, jak podczas przerwy w szkole;) Co kilkanaście minut słychać było z głośników wielojęzyczne komunikaty z prośbą o zachowanie ciszy.




czwartek, 25 października 2012

Rzymskie wakacje cz.4

Tym razem już bez wątpienia fauna:))
Z wizyty w rzymskim ZOO wybrałam zdjęcia przesympatycznych lemurów kattapo trosze dlatego, że te zwierzęta pochodzą z Madagaskaru, a tam chciałabym kiedyś dotrzeć.. poza tym kojarzą mi się z zabawną komedią z Johnem Cleese "Lemur zwany Rollo", a w ogóle, to są prześliczne i przezabawne:))
Zobaczcie, co za gracja, poczucie artyzmu i pomysłowość!

wtorek, 23 października 2012

Rzymskie wakacje cz.3

Każde miasto ma swoje płuca w postaci parków. Bez takich miejsc byłoby kombinatem i sypialnią dla swoich mieszkańców. Największym terenem zielonym Rzymu jest Villa Doria Pamphilj, park z XVII w., pełen urokliwych, zabytkowych budynków i rzeźb, o bogatym drzewostanie, umieszczony na 180 ha.
Ale najsłynniejszym i być może najpiękniejszym parkiem jest Villa Borghese, również z XVII wieku,  założony na miejscu ogrodów Lukullusa - z przepięknymi willami, muzeami, rzeźbami Berniniego, malowniczymi oczkami wodnymi, urokliwymi alejkami obsadzonymi przeróżnymi gatunkami fauny.flory, oczywiscie, że FLORY:))) (haha, dzięki Wugusiu:)) Juz poprawiłam!:))
W obrębie tego parku znajduje się też rzymskie ZOO, które również odwiedziliśmy. 
Piazza di Siena jest przecudnie obsadzony piniami:) Odbywają się tam wyścigi konne. 

Rzymskie wakacje cz.2

I zrobiło się jesiennie, mglisto, wilgotno za oknem.. Dobrze, że weekend dopieścił nas słońcem i kolorami:) Najbardziej chyba popularnym zajęciem były wyjazdy na grzyby (co np. pięknie pokazała Endzi:) ).
Mnie też poniosło daleko od domu, ale grzyby były "przy okazji" wizyty rodzinnej. Piękne podgrzybki i parę maślaków trafiło do garnka:) Gdy wracaliśmy wieczorem do domu, nad polami snuły się gęste mgły, białe kołdry okrywały pola. Na jednej łące widziałam fantastyczny widok - krowy pasły się, a jedna z nich była jakby bez głowy, bo akurat jadła trawę i miała zanurzony łeb we mgle:))

Poza tym myślę, że mam szczęście - bo gdyby nasz powrót z Rzymu miał być w okolicach weekendu, to chyba samolot by nie wylądował w Modlinie... Lotnisko nie jest przygotowane na takie warunki pogodowe, nie ma tam ILS, czyli systemu naprowadzania. Skąd my to znamy..? DeDeeR-prowizorka..
Póki co, mam jeszcze zapas słońca i ciepła z pobytu w Rzymie i trochę go użyczę na blogu:)

Schody Hiszpańskie - jeśli widzieliście je na pocztówkach bez siedzących na nich ludzi, to założę się, że ludzi usunął jakiś sprytny grafik przy pomocy Photoshopa, bo tam ZAWSZE jest tłoczno.

piątek, 19 października 2012

Rzymskie wakacje cz.1


Sama nie wiem, od czego zacząć.. Trudno streścić w paru słowach 8 dni intensywnego zwiedzania, a chciałabym opowiedzieć o wszystkim, co widziałam, co mi się podobało, co nie - nie tylko o zabytkach, ruinach, kościołach, monumentach, muzeach, ale o ruchu ulicznym, korkach, swoistym pojmowaniu przez Włochów znaków drogowych, ustawicznym łamaniu przepisów, przechodzeniu przez jezdnię przed sznurem samochodów i skuterów - trzeba trochę wymusić, bo inaczej można stać na chodniku i czekać na zmiłowanie (ale na skutery trzeba szczególnie uważać, "lubią" nie przepuszczać pieszych), o parkach, psach, zróżnicowaniu cenowym itp.
Pewnie spora część z Was była już w Rzymie, zatem wiecie, jak tam jest. Ale tym, którzy chcą tam pojechać (znów) podrzucę trochę informacji, ciekawostek, może się komuś przydadzą.

czwartek, 18 października 2012

Wróciłam:)

Trochę to trwało, ale wróciłam z wojaży i przygotowuję się do fotorelacji. Postaram się pokazać na fotkach najciekawsze, czy najbardziej niezwykłe momenty z mojej wyprawy do stolicy pięknej Italii.
Chwilka cierpliwości..:)

poniedziałek, 8 października 2012

Wyjeżdżam:)

Walizka prawie spakowana, jeszcze tylko przejrzę, czy aby nie za mało, lub o, zgrozo! nie za dużo spakowałam! Jutro wyjeżdżam:) Będę zwiedzać antyczne ruiny i nie tylko ruiny. A co zobaczę i sfotografuję, to po powrocie podzielę się z Wami:)


piątek, 5 października 2012

O wyższości starego nad nowym

I nie mam na myśli żadnych dywagacji filozoficznych, ale postęp technologiczny z punktu widzenia czworonoga;)
Weźmy jako przykład monitory. Owe niegdysiejsze lufy.
Taki stary monitor nie dość, że ciężki, to jeszcze nieustawny, oczy można było sobie wypatrzeć na nim. Z radością wymieniłam go na nowoczesny, płaściutki, o lepszej rozdzielczości, cieszący oczy monitor. 
Wszystko idzie do przodu, rozwija się, coraz lepsze rozwiązania technologiczne, ceny spadają.. 
Ale...
I tu przechodzimy do innego punktu widzenia.

Nie pomyślałam o kotach, że nowe dla nich nie znaczy lepsze.
Otóż dla moich kotów to te stare monitory miały bezwzględnie większą wartość, koty doceniały łagodne kształty obudowy i przede wszystkim jej powierzchnię.. I wykorzystywały to tak:

niedziela, 30 września 2012

Wrocławskie krasnale cd

Chcecie to wierzcie, chcecie nie wierzcie... Krasnoludki są na świecie.
I wcale nie trzeba ich daleko szukac, bo na dobre zadomowiły się we Wrocławiu.
Podobno jest ich tam 130, a może więcej? Kto wie..?
Obiecałam, że wrócę do wrocławskich krasnali i oto kilkanascie zdjęć tych przesympatycznych skrzacików:)


niedziela, 23 września 2012

Wrocławskie uliczki


Wrocławskie uliczki już w mroku
trochę pada i wieje
przyspieszasz więc kroku
by do domu trafić przed nocą
lecz w sercu chowasz nadzieję
że jutro słońce zabłyśnie
i lekki wietrzyk 
szare chmury rozwieje
i będziesz znów na starówce
podziwiać nowe widoki
twarze roześmiane
i Odry wody błyszczące
ciche i leniwe
a w kawiarni mufinka
i pianka i kawa
zaspokoją wreszcie
twe serce
miłych doznań
tak chciwe

/napisał - Mel/

sobota, 22 września 2012

Artur (też) śpiewa !:)

Artur Andrus to znak firmowy dobrej rozrywki. Humor spod znaku Q !
AA nagrał parę miesięcy temu płytę "Myśliwiecka", która sprzedaje się, jak świeże bułeczki. 
Same tytuły zapowiadają, że jest to nietuzinkowa płyta:
1. Piłem w Spale, spałem w Pile
2. Ballada o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie
3. Duś, duś gołąbki
4. Dam ci ptaszka
5. Życie jest dziwne
6. Ballada o wyważonym koniu księcia Józefa
7. Czarna Helena po roku
8. Manifest niełatwej rezygnacji
9. Wiersz o tym, że każdy prawdziwy mężczyzna
10. Piosenka o podrywie na misia
11. Królowa nadbałtyckich raf
12. Petersburg
13. Cieszyńska
14. Glanki i pacyfki

I właśnie "Glanki i pacyfki" do posłuchania:

Ale... na deser nie mogłam sobie podarować jeszcze jednego utworu - "Łódzka" nie pochodzi z tej płyty. Ale też jest fantastyczna:))

czwartek, 20 września 2012

Jeżyk pani Iwony

U pani Iwony w warzywniaku przycupnął na półce jeżyk. 
Miły jesienny gość:)



Namira akwariowa

Namira znudziła się papugami, nie wskakuje na klatkę, za to teraz z upodobaniem odpoczywa na akwarium i pilnuje ryb.
Akwarium nieco zmieniło się od czasu ostatnich zdjęć, doszła nadbudówka z pleksi, żeby rośliny miały gdzie wyrastać i kwitnąć. Mam nadzieję, że kwiatki są w miarę widoczne:)

poniedziałek, 17 września 2012

Drzwi, głąbie!

Poniosło mnie. Ale nie dziwcie mi się, że rzuciłam hasło "głąbie!" 
Niniejszym przepraszam za to określenie Pana Kierowcę. Nieświadomy był, że otworzyły mu się nagle drzwi w przyczepie.
Jechaliśmy tuż za nim i usiłowaliśmy jakoś dać mu znać - światłami, trąbieniem - ale nie widział, nie słyszał...

Jak ma się perspektywę, że za chwilę paleta z ładunkiem może wylądować na masce naszego samochodu, albo też zabije pieszego, to można stracić opanowanie!
Na filmie uwieczniłam ten dramatyczny fragment naszej podróży z Wrocławia do Łodzi.
To była naprawdę ciekawa i niezapomniana podróż....;)



piątek, 14 września 2012

Życie to przemijanie

życie to przemijanie
płynnie niezatrzymywalne
nie można zapuścić korzeni w rzece
komu się to uda przetrwa wieczność
bo istnienie to zmienność
bez niej jesteśmy martwi
/Bolesław Łucki/




czwartek, 13 września 2012

Czarny bez - piękny i zdrowy

Gdy zobaczyłam w parku krzak czarnego bzu, zachwyciły mnie gałazki uginające się pod cieżarem cierpkich owoców, naładowanych słoneczną, dobroczynną energią.. Ta energia przenosi się na nas poprzez soki, nalewki, napary, które robi się z czarnego bzu. Kto chce, niech poczyta o fantastycznych właściwościach leczniczych czarnego bzu, przyda się wiedza, jak i czym można wyleczyć rozmaite dolegliwości.
A poza tym owoce czarnego bzu to ptasi rarytas, gdy zimą brakuje jedzenia. Wróble je uwielbiają!

środa, 12 września 2012

Walka herosów

Podniebni giganci niepewnie poruszają się po ziemi, ale za to śmigają zgrabnie wśród chmur.
Czy to walka, czy taniec?
I pogadali, jak Herkules z Herkulesem..;)

wtorek, 11 września 2012

Podrzutek

Nie wybrałam się do wrocławskiego ZOO, dlatego ZOO wybrało mi się naprzeciw..;)
Takiego "podrzutka" napotkałam na schodach Radia Wrocław.
Nie sprawdzałam, czy nosorożec był w skrzyni, czy może poszedł udzielić wywiadu do radia;)
Chyba się nie zgubił?;)




poniedziałek, 10 września 2012

Cat Graffiti

Spotkałam dziś wrocławskiego grafficiarza;)
Pochwalił się od razu, że to jego dzieło.
Ale autografu nie chciał dać..;)

sobota, 8 września 2012

Kocham Cię Wariacie!

Na moście Tumskim są Miłości zamknięte na kłódki.. Czyż to nie piękne okreslenie?:)
Spodobał mi się film na YT, który zamieścił mój blogowy Kolega,
Krzysztof Roszczyk.
Ponoć zwyczaj wieszania kłódek miłości na mostach przywędrował z Florencji. Uczniowie szkoły Sanita in Costa San Giorgio zabierali kłódki ze swoich szafek szkolnych i wieszali je z wyznaniami miłosnymi na Ponte Vecchio.
Czy są to znaki "wielkiej i wiecznej miłości"? Czy chwilowego zauroczenia? Przyglądałam się tym kłódkom, niektóre są pewnie wynikiem spontanicznego postanowienia, ale część wygląda na "dokładnie zaplanowaną akcję";)
Mnie najbardziej spodobała się Wielka Kłóda, do której "podpięło" się paru zakochanych, czy szaleńców (na jedno wychodzi;) ). Pewnie mieli nadzieję, że ta wielka kłóda przyniesie im szczęście.. :)
Ile w tym tylko mody, a ile autentycznego uczucia, tego nie wie nikt, na miłość nie ma recepty, nie można jej ani kupić, ani ukraść, ani zamknąć na kłódkę.
Przychodzi i odchodzi, kiedy chce.
Dopada, kogo chce.
Ale nigdy nie jest za późno na miłość...