Ogrody Watykańskie owiane są nimbem tajemniczości.. To część Watykanu, która nie jest kolejnym punktem zwiedzania w programach wycieczek, ogrody stanowią prywatną część Watykanu, gdzie papież wypoczywa, spaceruje, czy modli się w samotności. Tak zupełnie sam nie jest, bo przez cały czas towarzyszy mu ochrona, dyskretnie obserwując otoczenie i nie odstępując papieża na krok.
Ale do ogrodów watykańskich można wejść, trzeba tylko odpowiednio wcześnie zarezerwować bilety lub ... mieć specjalne zezwolenie.
Zwiedzać można tylko w dni powszednie przed południem, bo najpóźniej o 13.00 trzeba opuścić to miejsce.
Mieliśmy szczęście i ogromny zaszczyt, że mogliśmy zobaczyć to przepiękne i mistyczne miejsce..:) Panuje tam niesamowity spokój, jest to kontrast dla gwaru panującego na Placu św. Piotra, czy w Bazylice.
Zanim zamieszczę kilka zdjęć ogrodów, zacznę od zdjęć z niezwykłego cmentarza niemieckiego. Pochowani są tam członkowie Bractwa Żałobników Najświętszej Maryi Panny, jak też osoby pochodzenia niemieckiego, które zmarły w czasie pielgrzymki do Watykanu. W dawnych stuleciach chowano też Holendrów i Walonów. Spoczywają tam komendanci Gwardii Szwajcarskiej, jak i książęta niemieccy, czy rektorzy Kolegium Niemieckiego.
Na pierwszy rzut oka cmentarz wygląda, jak ogród. Jest malutki, rzec by można kameralny, pełen pięknych rzeźb i stylizowanych nagrobków. Zwiedzając cmentarz, właściwie chodzi się po płytach nagrobnych, nie ma tam skrawka wolnego miejsca. Cmentarz jest wciąż czynny, choć pogrzeby nie zdarzają się zbyt często.
Zwiedzać można tylko w dni powszednie przed południem, bo najpóźniej o 13.00 trzeba opuścić to miejsce.
Mieliśmy szczęście i ogromny zaszczyt, że mogliśmy zobaczyć to przepiękne i mistyczne miejsce..:) Panuje tam niesamowity spokój, jest to kontrast dla gwaru panującego na Placu św. Piotra, czy w Bazylice.
Zanim zamieszczę kilka zdjęć ogrodów, zacznę od zdjęć z niezwykłego cmentarza niemieckiego. Pochowani są tam członkowie Bractwa Żałobników Najświętszej Maryi Panny, jak też osoby pochodzenia niemieckiego, które zmarły w czasie pielgrzymki do Watykanu. W dawnych stuleciach chowano też Holendrów i Walonów. Spoczywają tam komendanci Gwardii Szwajcarskiej, jak i książęta niemieccy, czy rektorzy Kolegium Niemieckiego.
Na pierwszy rzut oka cmentarz wygląda, jak ogród. Jest malutki, rzec by można kameralny, pełen pięknych rzeźb i stylizowanych nagrobków. Zwiedzając cmentarz, właściwie chodzi się po płytach nagrobnych, nie ma tam skrawka wolnego miejsca. Cmentarz jest wciąż czynny, choć pogrzeby nie zdarzają się zbyt często.
Krocząc tam stąpasz po ścieżkach historii. Niesamowite tak, że aż dreszcz przenika:-)
OdpowiedzUsuńNiesamowite i wzruszające. Starałam się chłonąć i zapamiętać obraz tego miejsca, bo nie będę tam już drugi raz..
UsuńTo było niezwykłe przezycie:)
"Zatchnęło" mnie i słów zabrakło ;-) Osobliwe miejsce...
OdpowiedzUsuńO tym cmentarzu nie mialam bladego pojęcia. Ogrody kojarzą mi się tylko z alejkami, trawnikami, pergolami.. Nie wiedziałam, ze wewnątrz jest niemiecki cmentarz. W ogóle widać, ze w Watykanie są bardzo silne wpływy niemieckie.
UsuńNiesamowite miejsce! Dech zapiera, pięknie opisujesz to wszystko Goldi! :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Ogrody pojawią się w najbliższym czasie. Są piękne, aż boję się, czy zdjęcia zdołają pokazac ich urok.
Usuń