Wrocławskie uliczki już w mroku
trochę
pada i wieje
przyspieszasz więc kroku
by do domu trafić przed nocą
lecz w sercu chowasz nadzieję
że jutro słońce zabłyśnie
i lekki wietrzyk
przyspieszasz więc kroku
by do domu trafić przed nocą
lecz w sercu chowasz nadzieję
że jutro słońce zabłyśnie
i lekki wietrzyk
szare chmury
rozwieje
i będziesz znów na starówce
podziwiać nowe widoki
twarze roześmiane
i Odry wody błyszczące
ciche i leniwe
a w kawiarni mufinka
i pianka i kawa
zaspokoją wreszcie
twe serce
miłych doznań
tak chciwe
i będziesz znów na starówce
podziwiać nowe widoki
twarze roześmiane
i Odry wody błyszczące
ciche i leniwe
a w kawiarni mufinka
i pianka i kawa
zaspokoją wreszcie
twe serce
miłych doznań
tak chciwe
/napisał - Mel/
Wrocław z pewnością jest jednym z tych miast, które warto zwiedzać niespiesznie
OdpowiedzUsuńWidziałam we Wrocławiu bardzo dużo grup turystów, wprawdzie pędzili od budynku do budynku, z jednej uliczki do drugiej, ale taki jest "urok" zorganizowanych wycieczek. A to miasto trzeba sobie dawkować i sycić się nim, wtedy dostrzega się pełną gamę barw..
UsuńNormalnie obisz mi apetyt na odwiedziny tego pięknego miasta. I Kogoś tam jeszcze też ;-)
OdpowiedzUsuńKrogciu, to MIasto Spotkań:)) Zatem czeka Cię tam wiele sympatycznych niespodzianek:))
UsuńWrocław znam od połowy lat 90. ub wieku. Przez kilka lat z racji zawodowych bywałem tam regularnie i poznawałem miasto. Najbardziej jednak pamiętam lipiec 1997, gdy wszystko spłynęło Odrą łącznie z oddziałem naszej firmy.
OdpowiedzUsuńWrocław wyremontowany i rewitalizowany na majową wizytę papieża musiał znów się odbudowywać.
Powódź to straszny żywioł. Niszczy wszystko, co napotka po drodze. W ten sposób rozmył się też kawałek firmy, w której pracowałeś. Jednak Wrocław dość szybko dzwignął się, osuszył "łzy powodzi, czy powódz łez" i nie ma właściwie śladu po katastrofie.
UsuńDumny jestem gdy słyszę
OdpowiedzUsuńo mym mieście pochwały,
a zarazem oglądam,
plik fotosów wspaniałych.
A do tego wierszykiem,
opisane zwiedzanie,
haust poezji niosące,
i klimatu nadanie.
Pozdrawiam
Dziękuję Ci Krzysiu za wierszyk i w odpowiedzi dam swój:
UsuńO Wrocławiu wierszyk to prosty
o tramwajach niebieskich, co mkną
przez ulice szerokie, przez mosty
i mijają krasnale co krok
Miasto Spotkań – tak media ćwierkają
i to prawda, bo wielu tu zmierza
tu się ludzie do siebie usmiechają
spacerując po Odry nabrzeżach
Zatem Gościu, nie czekaj do jutra
wsiadaj w pociąg i jedź do Wrocławia
by spacerem i niespiesznie „z buta”
gród nad Odrą solidnie pozwiedzać
Powiem nieskromnie, jako wrocławianka z pochodzenia, że zawsze i od zawsze uważałam, ze Wrocław jest -obok Krakowa- najpiękniejszym miastem Polski.
OdpowiedzUsuńCzyli chyba- jako wrocławska" ziomalka" nie mogę być obiektywna w ocenie ;)))
Endzi, to żaden wstyd chwalić swoje miasto. Jest piękne i mówię to jako nie-wrocławianka:))
UsuńPiękne miasto, piękne fotki :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńI tak myślę, czy jest jakiś drewniany koćiół we Wrocławiu? Poszperam na Twojej stronie..
Szperaj, szperaj, ale wrocławskich jeszcze nie mam. Będą jak je sfotografuję. Przy Wittiga 10, Miłoszyckiej 20 i przy Brodzkiej 163 są szachulcowe i jeden cały drewniany w Parku Szczytnickim.
UsuńWszystkie ominęłam..:( Czyli muszę poczekać na Twoje wpisy, żeby zobaczyć te obiekty jak to się mówi - Twoimi oczami. Widzę, że Wrocław jest Ci bliski, więc pewnie wkrótce tam będziesz i przy okazji strzelisz parę fotek;)
UsuńSzczytnicki będzie za jakieś dwa tygodnie. Szachulcowe mniej mnie interesują, więc poczekają :)
UsuńAkurat będę po intensywnym zwiedzaniu różnych kościołów, raczej nie drewnianych;) Z przyjemnością obejrzę znow nasze sielskie..:)
Usuń