Zachód słońca. Widoczek, jakich wiele. Być może...;) Jednak nie ma dwóch jednakowych ujęć, nie ma dwóch identycznych przeżyć tego samego zjawiska. A widok gorejącego nieba i kuli pełnej ognia, powoli opadającej za horyzont, zawsze sprawia mi radość...:)
Nic dwa razy się nie zdarza... dlatego wszystko za każdym razem nas zachwyca, bo jest niby to samo, a jednak inne.
OdpowiedzUsuńDla mnie takie chwile to okruchy szczęścia
UsuńTakie chwile trzeba chwytać, jak powietrze po wynurzeniu sie z nurkowania:-)
UsuńGenialnie to określiłeś!:))
UsuńNie taki znowuż banalny Twój zachód słońca
OdpowiedzUsuńZachody słońca są podobno najczęściej publikowanymi zdjęciami. A mimo to i tak można patrzeć i patrzeć i nigdy dość.
UsuńLampa w końcu pilnuje, by słońce zachowywało się przyzwoicie i ładnie świeciło.
UsuńTaki "zapas";)
UsuńW pochmurne dni mówię, że słońce pięknie świeci nad chmurami - od razu lepiej:))
UWIELBIAM! Kocham wschody i zachody słońca i uważam, że najsubtelniejsze i najpiękniejsze barwy nieba są...w listopadzie!
OdpowiedzUsuń:)
Podzielam Twoją miłość do wschodów i zachodów:))
UsuńI to niezależnie od pory roku, czy miejsca na świecie:)
Goldi, jak lubisz klasztory, o czym (wspomniałaś) , to proszę;
Usuńmówisz- masz ;)))
http://angiewitch.wordpress.com/2012/11/20/sredno-ciekawe-nocne-opowiesci-o-miejscach-bardzo-ciekawych/
W sam raz na dobranoc;)) dzięki Endzi, będę mieć przygodowe sny:))
UsuńJest wielką sztuką w fotografowaniu,
OdpowiedzUsuńuchwycić moment, gdy słońce zachodzi,
ale ja wolę słonko które do mnie,
o każdej porze z uśmiechem przychodzi.
Każdy woli takie słonko, ale nie każdy je ma.
UsuńPięknie to napisałeś, Krzysiu, życzę Ci, by to słonko zawsze dla Ciebie świecilo:))
No wybacz, jakkolwiek elementy są banalne, to w tym zestawieniu nie są ;]
OdpowiedzUsuńOczywiście, oczywiście;) Z jednej strony lampa i druty psują nastrój zdjęcia, a z drugiej sprawiają, ze jest inne, niż wszystkie;)
Usuń