Japończycy zawsze potrafią zadziwić swoją pomysłowością. To, że uwielbiają elektronikę, wiadomo od dawna, należą do czołowych (jakościowo) producentów sprzętu elektronicznego. I chwała im za to! Ale że lubią też przeróżne zabaweczki i gadżety, to też prawda.
Nie mogłam się oprzeć, by nie pokazać Wam tych filmików. Utwór wykonany przy pomocy ... mimiki twarzy! Sterowanie oczami, ustami, nosem..!
Muzyka? Hmm.. Czy to już sztuka, czy wciąż zabawa?
Myślę, że takie utwory też znajdują amatorów, choć ja akurat nie gustuję w czymś takim.
Tu występy solo:
Nie mogłam się oprzeć, by nie pokazać Wam tych filmików. Utwór wykonany przy pomocy ... mimiki twarzy! Sterowanie oczami, ustami, nosem..!
Muzyka? Hmm.. Czy to już sztuka, czy wciąż zabawa?
Myślę, że takie utwory też znajdują amatorów, choć ja akurat nie gustuję w czymś takim.
Tu występy solo:
Można nawet stworzyć zespół:) :
Cóż... jestem pod wrażeniem...:)
O innych gadżetach wymyślonych przez Japończyków pisałam na Bloxie.
O innych gadżetach wymyślonych przez Japończyków pisałam na Bloxie.
Golden
OdpowiedzUsuńmnie chyba jednak bliższy jest koncert na grzebieniu lub melodia "grana" na listku:)
może Japończycy są dla mnie zbyt...odkrywczy?;)))
Pozdrawiam! Surfinia
Surfi - ale popatrz na to z innej strony - cały świat jest muzyką! Skoro koncert grany na grzebieniu, czy listku jest dla Ciebie muzyką, to i tego typu mruganie powiekami, czy kręcenie nosem też ma jakiś wydźwięk. Mnie swego czasu, gdy pracowałam w prawdziwej fabryce, grały maszyny - słyszałam ich rytm, różne piski i stukoty, czy szemrania wałków, można było zamknąć oczy i wyobrazić sobie symfonię na 3 wałki i korbę;)
OdpowiedzUsuń