piątek, 28 stycznia 2011

Sushi

Bardzo lubię sushi. Pierwszy raz jadłam je nie w Polsce, nie w żadnym z krajów Wschodu, wprost przeciwnie - w USA. Sushi było wykonane w domu, własnoręcznie przez mojego Kolegę, który nota bene jest wspaniałym kucharzem i smakoszem:) Mówi się, że mężczyźni mają ten wspaniały, wielopłaszczyznowy smak, że rozpoznają o wiele więcej w kompozycjach smakowych, niż kobiety. Możliwe, że to prawda. Właściwie, to nie kojarzę żadnej mistrzyni kuchni w światowych restauracjach, ale może dlatego, że mężczyźni mają większą siłę przebicia? I może dlatego, że świat biznesu to jednak męski świat? Myślę, że jest to splot wielu czynników, ale.. Wracajmy do sushi..:)
Sushi tak naprawdę pochodzi z Chin, a nie z Japonii, ale - jak to się często w historii już zdarzało - ktoś inspirował, a ktoś wykorzystywał;) Tu mamy, oczywiście, skalę narodową, a nie podpatrzenie, co mały Pimpek wymyśla;) Zatem... od czego się to wszystko zaczęło? Kiedy i jak powstała ta tradycja? I dlaczego mówimy, że sushi to Japonia, skoro ma swe początki w Chinach? Tak naprawdę wszystko zaczęło się od konserwowania ryb, czyli od nare-zushi. Mniej więcej w IV w p.n.e. wymyślono sposób na konserwowanie ryb, polegający na na naprzemiennym ułożeniu ryb i ryżu w drewnianej beczce, po czym na samym wierzchu umieszczany był głaz, aby ryba lepiej uległa konserwacji. Po 6 miesiącach jedzono rybę, a ryż wyrzucano. Sytuacja uległa zmianie, gdy znani z niecierpliwości Japończycy, nie chcieli czekać aż tak długo. W ciągu następnych lat do ryżu zaczęto dodawać octu, co przyspieszało proces konserwowania ryby. Potrawę taką nazwano seisei-zushi. Zaczęto też wtedy stosować oprócz surowej ryby także warzywa, owoce morza, ale i tak potrawa ta niewiele przypominała współczesne sushi.
W XIX wieku, w Tokio, za sprawą Yohei Hanaki, właściciela ulicznego straganu z jedzeniem narodziło się proste danie, znane jako nigiri-sushi. Był to kawałek ryby podany na ręcznie ugniecionej kulce ryżu. Nigiri-sushi bardzo szybko stało się bardzo popularne, gdyż niezbyt zamożni i już wtedy zabiegani mieszkańcy nie mieli czasu na przygotowanie odpowiedniego posiłku. Sushi stało się czymś w rodzaju fast-fooda, sprzedawanego w przydrożnych, tanich barach. Nie było to danie wykwintne, ale wręcz przeciwnie - danie niezamożnych. Z czasem to się zmieniło, gdy ludzie  wyższych klas dostrzegli w tym daniu coś oryginalnego, zapożyczyli je i udoskonalili. Po II wojnie światowej nastąpiła kolejna zmiana w sushi, odkryto bowiem, że znakomicie komponuje się z wodorostami nori. Dzięki temu powstały: maki-sushi czy temaki-sushi.Obecnie mamy całą gamę odmian sushi, których głównym składnikiem jest surowa ryba, owoce morza, ale i grzyby shitake, naleśniki japońskie,  avocado, papryka, ogórek itp... Jest to danie uznane nie tylko za eleganckie i wykwintne, ale i zdrowe. Natomiast, co ciekawe, współcześni Japończycy bardziej zwracają się ku zachodnim "specjałom" typu hamburger, niż doceniają własną tradycję. A szkoda...



A to moja wczorajsza uciecha:)

6 komentarzy:

  1. Ryby to ja lubię średnio, pamiętam moje pierwsze suszi, takie trochę wymęczone na mnie, żebym spróbował. Pyszne było! Tylko tak dzień w dzień - jak pomidorową - to bym nie dał rady!
    Jak na moje podniebienie to musi mnie najść smaczek...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko, co w nadmiarze potrafi przyprawić o mdłości;) Stąd taka naturalna skłonność do urozmaicania sobie wszelkich smaczków. A powiedz, pomidorową mógłbyś codziennie jeść? bo mnie się wydaje, że na trzeci dzień to już by Cię skręciło na sam widok;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Marku - raczej odpowiem, ze zasiedlam to miejsce:) Porównuję, eksperymentuję,... blogspot i wordpress ma o wiele większe mozliwosci techniczne, jest łatwiej robić wpisy. Natomiast Blox zbyt powoli reaguje na potrzeby blogowiczów, tak to odczuwam.
    Z Bloxu nie zrezygnuję, bo lubię to miejsce, ale muszę połazić trochę tu, czy tam..:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Adam:) Lubię sushi, stąd i moje zainteresowanie pochodzeniem potrawy.
    Najbardziej mnie kiedyś zaskoczyło, że sushi pochodzi z Chin, a nie z Japonii, ale przecież rózne bywają koleje wszelakich pomysłow i wynalazków.
    :)

    OdpowiedzUsuń